poniedziałek, 21 października 2013

41.15 bilans wychodzi na zero

bo już jutro, zaraz po południu, o pierwszej, Gajowa wyruszy w świat
i zaraz potem, po północy, o pierwszej,  do domu zawita Pierworodna
o tak
stan domowników nie zmieni się
mój strach o dzieci się przełoży na inny, pozostanie, będzie towarzyszył jak cień
tuż obok radości, że dziecko poznaje świat

czwartek, 10 października 2013

środa, 9 października 2013

41.13 remanent, nie remont

Pierworodna za dwa tygodnie wraca! prosto z Turcji, zdaje się...
jak każdą prawdziwą kobietę ogarnęło Ją jednocześnie poczucie szczęścia i smutku...
druga w kolejce do świata kobiet, Gajowa, wkracza na ścieżkę nastolatek. na początek nie-kobiece, jak dla mnie, butki. glany...
do innego świata przenosi mnie Filon. w poniedziałek doświadczył konsekwencji ignorancji. 
musiałam bardzo wcześnie wyjechać na delegację, Fil miał wstać z tatą i udać się do jednostki edukacyjnej. rzeczony ojciec dziecka obudził młodocianego, co niestety nie spotkało się z odpowiednią reakcją. zatem ów przedstawiciel dorosłej rodziny nie wstał również, co sprawiło, że gdy kolejnym razem zawitał do pokoju uczniaka, minęła prawie lekcja numer jeden. 
po drugiej pobudce obaj panowie rozpoczęli dzień, zapakowali co trzeba i zaplanowali drogę do jednostki pojazdem tatusiowym. pojazd ów niestety odmówił współpracy, zatem panowie wyruszyli w drogę na piechotę. zajęło im to kolejną lekcję szkolną....
następnego dnia rozmawiałam z wychowawczynią Fila. ze śmiechem opowiadała o Jego przejęciu i zdenerwowaniu.
no cóż, mama versus tata mają nieco inne pojęcie o wychowaniu, a każde ma swoje osobne plusy...