niedziela, 31 marca 2013
wtorek, 26 marca 2013
40.33 nie mam czasu
jestem chora, cóż, zdarza się nawet najlepszym:-)
a że złego diabli nie biorą, antybiotyk, siup i do pracy...
Filowi natomiast brakuje towarzystwa chyba, oprócz Billa zabiera jeszcze 10 innych pluszaków, które przed snem dokładnie liczy. dziś wyjechał z łóżka ZigZag McQuinn, bo już za dużo ich było...
a że złego diabli nie biorą, antybiotyk, siup i do pracy...
Filowi natomiast brakuje towarzystwa chyba, oprócz Billa zabiera jeszcze 10 innych pluszaków, które przed snem dokładnie liczy. dziś wyjechał z łóżka ZigZag McQuinn, bo już za dużo ich było...
czwartek, 14 marca 2013
40.32 wielki jest smutek...:-)
jakieś dwa tygodnie temu w przedszkolu zawisło ogłoszenie o konkursie foto. z zimą w tle. niestety, w pogodzie nastąpiły akurat zmiany nie wskazujące na obecność wspomnianej.
po czym, białe g...powróciło, więc z Filonkiem zorganizowaliśmy minisesję, tak zaraz po przedszkolu
- mamo - zapytał mój zdobywca "buziek" (za dobre zachowanie. "mądrość", zjadanie warzyw...) - czy w tym konkursie też mogę wygrać?
- no nie wiem - już czułam pismo nosem - nie zawsze się wygrywa, ale trzeba próbować, nawet jak się nie wygra.
Filon posmutniał, ostatnio tak łatwo udawało Mu się zarabiać na uśmiechy i pochwały Pań, że chyba wydaje Mu się, że może wszystko
- to ja nie chce. bo co jak nie wygram... I zobaczę JAK WIELKI JEST SMUTEK...
po czym, białe g...powróciło, więc z Filonkiem zorganizowaliśmy minisesję, tak zaraz po przedszkolu
- mamo - zapytał mój zdobywca "buziek" (za dobre zachowanie. "mądrość", zjadanie warzyw...) - czy w tym konkursie też mogę wygrać?
- no nie wiem - już czułam pismo nosem - nie zawsze się wygrywa, ale trzeba próbować, nawet jak się nie wygra.
Filon posmutniał, ostatnio tak łatwo udawało Mu się zarabiać na uśmiechy i pochwały Pań, że chyba wydaje Mu się, że może wszystko
- to ja nie chce. bo co jak nie wygram... I zobaczę JAK WIELKI JEST SMUTEK...
niedziela, 10 marca 2013
40.31 sobotnie rozrywki
w zasadzie dwa dźwięki docierając do wnętrza mojego jestestwa wywołały sobotnie przebudzenie.
jednym był denerwujący odgłos przebiegającego pokój na dole Fila. łubu dubu. tam i z powrotem. stop. tam i z powrotem. stop. tam i...
- Fil - dotarłam do schodów - czy Ty możesz przestać robić hałas??!! - pytająco-nakazująco wypaliłam
- tak, już, przepraszam - doleciało z dołu - już siadam...
położyłam się jeszcze na chwilę i denerwujące kapanie wody uruchomiło nieśmiały sobotnio-poranny tok myślowy, że pewnie Mawżonek coś pozmieniał w akwarium i dlatego słychać kapanie.
trudno.
zeszłam na dół i odsłoniłam żaluzje.
- Mawżonek - zawołałam, kiedy moje oczy zatrzymały się na akwarium - a dlaczego ty masz tak mało wody?
- co??!!?? - po dwóch sekundach na schodach pojawił się Mawżonek, z przerażeniem w oczach.
przemknął obok mnie i wpadł za ściankę, sensowność wykonywanych przez niego w następnych sekundach ruchów była dla mnie głęboko ukryta
- światło! latarkę - w tę i z powrotem - co jest? co się stało??
....
woda leciała całą noc, ale częściowo nie do akwarium. za. przedostała się do piwnicy, zmoczyła ściany....
jednym był denerwujący odgłos przebiegającego pokój na dole Fila. łubu dubu. tam i z powrotem. stop. tam i z powrotem. stop. tam i...
- Fil - dotarłam do schodów - czy Ty możesz przestać robić hałas??!! - pytająco-nakazująco wypaliłam
- tak, już, przepraszam - doleciało z dołu - już siadam...
położyłam się jeszcze na chwilę i denerwujące kapanie wody uruchomiło nieśmiały sobotnio-poranny tok myślowy, że pewnie Mawżonek coś pozmieniał w akwarium i dlatego słychać kapanie.
trudno.
zeszłam na dół i odsłoniłam żaluzje.
- Mawżonek - zawołałam, kiedy moje oczy zatrzymały się na akwarium - a dlaczego ty masz tak mało wody?
- co??!!?? - po dwóch sekundach na schodach pojawił się Mawżonek, z przerażeniem w oczach.
przemknął obok mnie i wpadł za ściankę, sensowność wykonywanych przez niego w następnych sekundach ruchów była dla mnie głęboko ukryta
- światło! latarkę - w tę i z powrotem - co jest? co się stało??
....
woda leciała całą noc, ale częściowo nie do akwarium. za. przedostała się do piwnicy, zmoczyła ściany....
Subskrybuj:
Posty (Atom)