wtorek, 25 czerwca 2013

41.00 opadadeszczony dzień

dla podtrzymania humoru nuciłam deszczową piosenkę, w końcu urodziny są raz w roku...
z życzeń o spełnieniu marzeń zaczęło się realizować jedno - moje i Pierworodnej. jutro leci do Tallina i zaczyna się Jej półroczna przygodna/praca/doświadczenie na Queen Elizabeth...
https://www.youtube.com/watch?v=9r5s_8DX4-M 
wcale nie płakałyśmy, gdy już zostawiałam Ją w Poznaniu, o nie, to deszcz nam padał i pociły się oczy...
i w połowie drogi do domu wymyśliłam, że skoro wiem, kiedy będzie w którym porcie, to ja mogę tam polecieć...i się z Nią spotkać...!
i te pół roku będzie bardzo krótkie!
Mam nawet życzenia od Google!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz