41.8 z drugiej strony jeziora
miałam odpocząć w łikęd.
robić nic, czytać, takie tam...w piątek pojawili się u nas goście, w sobotę z rana pojechaliśmy do nich na rewizytę
od nich z pomostku widać, pi razy oko, gdzie jest nasz domek, od nas nie.
zatem odpoczynek był, w nieco innym wymiarze...:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz