wtorek, 1 stycznia 2013

40.21 szczęście niezbędnym jest składnikiem

życia.
pojechaliśmy z Mawżonkiem odebrać dzieci od dziadków. autostradą. ponoć bezpieczniej, na pewno szybciej.
od dziś będę miała na czas jakiś stressa na widok wszystkich mostów nad drogami.
bo
jadąc sobie spokojnie, w sensie z prędkością dozwoloną, zbliżając do przechodzącej nad autostradą drogi kątem oka zauważyłam ruch w postaci człowieka. postać ta zatrzymała się nad drogą, schyliła i już wiedziałam, że przeszła przez barierkę.
zagotowało mi się i z przerażeniem stwierdziłam, że nie wiem co robić, bo postać nad nami trzymając się prawą ręka barierek zsunęła nogi w dół, siadając na brzegu drogi!!!
zadyndały przed nami nad głowami brązowe zamszowe kozaki i ...
i na szczęście przejechaliśmy pod nimi i nic się nie stało!!
nie pamiętam kiedy tak się zdenerwowałam!!
my żyjemy, a ...Ona...???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz